Translate

Brokatowo- kolorowo :)

Dzisiaj pazurki zrobione przy pomocy brokatu Wibo, tasiemki i lakieru od Joko :) Trwałość prawie 4 dni, potem brokat na końcówkach zaczął powoli odpadać.





Czerwone na Walentynki :)

Dziś mam dla was pazurki zrobione przy pomocy czerwieni od Miss Sporty oraz Blink Blink od Lovely. Zdobienie Walentynkowe powinno być z serduszkiem więc może coś jeszcze dzisiaj wymyślę :)


Dodatkowo chciałabym Was zaprosić do wzięcia udziału w super fajnym rozdaniu- konkursie organizowanym przez Marta Figluje. Więcej na pasku bocznym lub bezpośrednio TU 




Piaskowe Ombre

Jak wiecie, uwielbiam piaski od Golden Rose, dlatego postanowiłam użyć ich do mojego ombre. Jest to drugie tego typu zdobienie w mojej pazurkowej karierze więc proszę o wyrozumiałość :)Zdobienie utrzymało sie na moich pazurkach prawie tydzień






Denko!

Stało się! W końcu się przemogłam i oto przed wami mój pierwszy projekt DENKO :) Proszę o wyrozumiałość i od razu przechodzę do rzeczy.


 Na pierwszy ogień spray rozjaśniający JOHN FRIEDA sheer BLONDE. Jestem farbowaną blondynką i chciałam go użyć jako środek na odrosty :). Niestety w tej roli zupełnie się u mnie nie sprawdził nawet podgrzewany suszarką bezpośrednio po spryskaniu. Nie rozjaśnił moich kłaków nawet o pół tonu. Za to dość intensywnie je wysuszył ale tego można było się spodziewać. A teraz coś miłego :) Nie sprawdził się na odrostach ale po kilkakrotnym spryskaniu całych włosów pojawiły się bardzo fajne, naturalne refleksy. Czy go jeszcze kupię? Raczej nie.

Kolejny produkt to szampon też od JOHN FRIEDA. I tu niestety tak jak w przypadku poprzedniego kosmetyku efektu wow nie ma. Wydajność dość słaba, mycie średnie. Na szczęście nie wysusza ale też i nie nawilża. Cena wysoka a efekty porównywalne a nawet gorsze niż w przypadku szamponów w kwocie do 10zł. Na pewno go więcej nie kupie.

A teraz czas na olejek nawilżający od Avon. Świetne rozwiązanie gdy nie mamy czasu bądź nie lubimy smarowania balsamem :) Łatwo się aplikuje, nie trzeba go rozsmarowywać, dobrze nawilża ale... No właśnie. Nawilża fajnie ale na krótko. Po około dwóch- trzech godzinach nie czuć w ogóle na skórze tej przyjemnej gładkości i nawilżenia. Jest na to sposób- gdy po tym czasie spryskamy się ponownie, efekt nawilżenia utrzymuje się naprawdę długo. Jednak mi nie do końca taka opcja pasuje :) Nie będę przecież nosić ze sobą olejku i spryskiwać się nim nie wiadomo jak i gdzie :)Mimo wszystko nie skreślam go i pewnie jeszcze kiedyś go zamówię. Jest też wersja z drobinkami nad którą się właśnie zastanawiam.Jeśli ją miałyście to proszę o info :) 

A teraz coś dla zmysłów :) Czekoladowy żel pod prysznic od Joanny. Zapach mnie po prostu powala na łopatki. Prawdziwa, słodka czekolada! Mniam!!! Fajnie się pieni, pojemniczek z pompką ułatwia aplikację. Mycie ma średnie ale dla takiego zapachu wybaczę mu wszystko :) Moja recenzja powinna być bardziej rzetelna ale nie potrafię skupić się na niczym poza jego zapachem :) A tak na poważnie to nie posiada on jakichś nadzwyczajnych właściwości. Nie nawilża jakoś wyjątkowo skutecznie a ten zapach mimo że cudowny dość szybko znika niestety. Czy warto go kupić? Tak jeśli szukasz czegoś niedrogiego, lubisz czekoladę i nie oczkujesz dużo :) Nie jeśli szukasz żelu który przede wszystkim będzie miał dobry skład i dobrze nawilżał.

Kolejna pozycja to mój ulubiony peeling. Mimo że mam dość wrażliwą cerę nie potrafię funkcjonować bez tego peelingu! Świetnie ściera i pozostawia skórę idealnie czystą i gładką. Niepodrażnia o ile nałożymy go na mokrą buzię- jest za ostry do stosowania na sucho. Osoby z bardzo delikatną cerą albo te, które nie lubią "tarcia" :) powinny raczej wybrać wersję drobnoziarnistą. Cena około 7zł więc całkiem to kolejny plus :)


A teraz kosmetyk w wersji mini czyli szampon od Phenome, który otrzymałam wraz z pudełkiem Shiny Box. Zastanawiałam się czy umieścić go w denku bo co ciekawego można powiedzieć po dwóch zastosowaniach ale w końcu się przemogłam. Z tego co się orientuje to butelka 250ml kosztuje coś około 70zł więc tani to on nie jest! I nie wiem czy tak do końca zasługuję na taką cenę... Jest to produkt ziołowy, prawie w 100% naturalny więc pewnie to jest wyznacznikiem jego ceny. Najbardziej zapamiętałam jego zapach- zero chemii praktycznie czysta mięta z lekką nutą innych, nie znanych mi ziół. Mi ten zapach nawet się podoba choć jest dośc specyficzny. Bardzo dobrze czyści ale słabo się pieni. Mogłabym go porównać do szamponów Head&shoulders, które są o niebo tańsze! Może gdybym używała go dłużej zauważyłabym jakąś jego cudowną właściwość która rozwiałaby moje wątpliwości co do jego ceny... Na chwilę obecną niczym mnie nie zachwycił a poza tym 70zł za szampon to dla mnie jakiś kosmos!


A teraz coś co kompletnie mnie zawiodło. Kupiłam te odżywkę żeby troszkę wzmocnić moje wysuszone rozjaśnianiem włosy. Opinie o tej odżywce były praktycznie w 100% pozytywne więc bez obaw podreptałam po nia do apteki. Kosztowała coś około 15zł. Nie liczyłam na efekt Wow! już po pierwszym użyciu ale po całym opakowaniu powinno się chyba coś dziać? A to nic, zero, null... Powiem nawet więcej, moje włosy stały się bardziej szorstkie i poplątane. Tej odżywce mówię zdecydowane NIE!

 
I to by było na tyle :) To raczej projekt Deneczko :) bo nie ma tu zbyt wielu kosmetyków. Starałam się opisać najważniejsze rzeczy. Oczywiście to są tylko moje odczucia i to co nie sprawdziło się u mnie może komuś bardzo przypaść do gustu :)

Liebster Blog Award

Kochani a teraz coś ważnego! 

Zapraszam do udziału w mega fajnym projekcie LIEBSTER BLOG AWARD.

Króciutko o zasadach :) 
 

 „Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował”.

Projekt daje szansę mniej znanym blogerom na zaistnienie w tłumie :) a przy okazji jest świetną zabawą!
Bardzo dziękuję Paulinie za nominację :* i przy okazji zapraszam od odwiedzania jej bloga http://pumkaska.blogspot.com/ 



Pytania które ja otrzymałam :

1. Jeżeli miałabym używać tylko jednego lakieru do paznokci do końca życia, byłby to lakier...
Piasek od Golden Rose- uwielbiam je wszystkie!
2. Pies czy kot...
Pies
3. Mój kosmetyk wszech czasów...
Top coat Seche Vite
4. Gadżet, bez którego nie wyobrażam sobie życia...
Niestety nie potrafię się obyć bez telefonu komórkowego...
5. Książka, którą ostatnio przeczytałam to...
Stany Prymitywne Aleca Covina
6. Chcę się rano budzić, bo...
Każdy dzień przynosi nowe możliwości
7. Najwygodniej nosi mi się...
Legginsy :)
8. Nie rozumiem, dlaczego dziewczyny wydają tyle kasy na...
Dziwaczne stroje, które kupują tylko dlatego że ktos inny je ma
9. Najmilej wspominam moment, gdy...
Odważyłam się w końcu założyć bloga!
10. Najlepsza rada, jaką udzieliła mi moja mama to...
Przez żołądek do serca :) a raczej przez pierogi ruskie do serca :)
11. W kuchni zawsze najlepiej wychodzi mi...
Makaron :)
A teraz moje pytania:
1. Auto czy rower?
2. Nie cierpię gdy mój chłopak/dziewczyna....
3. Prowadzę bloga bo...
4. Lepiej być czy mieć?
5. Zapach, który kocham to...
6. Najbardziej nietrafiony prezent w moim życiu..
7. Miłość kojarzy mi się z...
8. Ulubiona potrawa
9. Z biżuterii najczęściej noszę...
10. Lubię Wiosnę bo...
11. Wymarzony zawód...
Osoby nominowane przeze mnie to: 
http://vea-loveliness.blogspot.com/ 
http://kosmetycznieinaczej.blogspot.com/
 http://dzikawozkowamama.blogspot.com/
http://nailartbyanya.blogspot.com/ 
 http://sortablanails.blogspot.com/
 http://nailsandkitchen.blogspot.com/
http://kendallsnails.blogspot.com/ 
http://my-own-colors.blogspot.com/
 http://treepsy.blogspot.com/
 http://recenzjatorka.blogspot.com/

Mam nadzieję, że przyłączycie się do zabawy! Zapraszam!!!

Lakier Magnetyczny

Tak prezentują się pazurki zrobione lakierem magnetycznym nie znanej mi wcześniej firmy Boulevard. Lakiery magnetyczne sa dość drogie dlatego skusiłam się na zakup zestawu 5 lakierów magnetycznych za kwotę 24zł. Niestety przynajmniej przy tym kolorze wzorek jest mało wyraźny. Mam
 nadzieje że niska cena nie oznacza w tym przypadku niskiej jakości.




Zielono- złote pazurki :)

Kolejne zdobienie z lakierem Bell w roli głównej.