Translate

Pielegnacja- skórki, paznokcie i rzęsy

Niestety Matka Natura nie obdarzyła mnie ani mocnymi paznokciami ani powalającymi rzęsami więc muszę jakoś sama postarać się naprawić ich wygląd :)
 Oto czego używam  :)
1. Do usuwania skórek-jak dla mnie nie zastąpiony preparat Eveline. Fajnie zmiękcza skórki i pozwala na ich szybkie odsunięcie. A co dość ważne dla mnie-jest niedrogi :)

2. Kolejna rzecz do krem do skórek Delia. Niestety u mnie jest on dostępny tylko z odżywkami, nie można go kupić jako pojedynczy produkt przez co jego cena jest dość wysoka. Ma działanie lekko nawilżające i natłuszczające co niweluje uczucie suchości i szorstkości.


3. kolejny punkt to domowej roboty masełko, które jak żaden inny preparat natłuszcza moje biedne skórki, Zrobiłam je sama mieszając ze sobą: wazelinę, wit A+E, olejek rycynowy, krem do rąk, odżywkę do skórek, odżywkę do paznokci, oliwę z oliwek i nie pamiętam co jeszcze :)




 4. W torebce mam zawsze kremik z Avonu, który poleciła mi znajoma . Mi do gustu przypadł szczególnie ten z miodem. Odżywia skórki i paznokcie a przy okazji działa bardzo fajnie na spierzchnięte usta :) Polecam :)


 5. Na silne podrażnienia i ranki świetnie sprawdza się u mnie zwykła maść z witaminą A. Stosuje ją także na tzw zajady :)


 6. Na co dzień korzystam z kremu do rąk Garnier Hand INTENSYWNA PIELĘGNACJA zniszczonej skóry rąk ale mam też kilka innych kremów. Bardzo zadowolona jestem z kremu- maski Eveline i kuracji parafinowej Bielendy. Tego ostatniego używam 2-3 razy w tygodniu. Nakładam grubą warstwę na dłonie, zakładam rękawiczki i do łóżka :) Rano skóra jest delikatna, nawilżona i mocno odżywiona.


7. Jeśli chodzi o typowe odżywki do paznokcie to w tej chwili używam dwóch: z Eveline i Coral. Długo trwało za nim zdecydowałam się na zakup odżywki z Eveline, ponieważ miałam nieprzyjemne doświadczenia z ich odżywką 8w1. Na dłuższą metę bardziej szkodzi niż pomaga. Ta ma trochę lżejszy skład, jest to SOS dla kruchych i łamliwych paznokci. Ma konsystencję lekko żelową. Po przejściach z 8w1 wolę dmuchać na zimne i tej odżywki używam średnio 2 razy w tygodniu. Producent oczywiście zaleca inaczej ale zwyczajnie się boję.
Odżywka Coral natomiast ma w sobie keratynę i właśnie to skusiło mnie do jej zakupu. Cena dość niska ok 6zł. Używam jej od dłuższego czasu ale nie zauważyłam jakiegoś cudownego efektu "wow".




8. Kolejny punkt to olejki/oliwki do paznokci.Bardzo lubię tego typu kosmetyki bo nawilżają nie tylko płytkę paznokcia ale też skórki. Czyli w jednym czasie rozwiązują się dwa problemy :) Na chwilę obecną mam 2 produkty tego typu: Multiwitaminową oliwkę Eveline oraz olejek do skórek i paznokci Celia. Działanie maja bardzo podobne choć Eveline jest tak jakby bardziej tłusta. Jeśli chodzi o cene to zdecydowanie tańszy jest olejek Celii. Paznokcie są po nich fajnie nawilżone a skórki mają ładny i zdrowy wygląd. Niestety efekt w obu przypadkach jest krótkotrwały.




 Hitem nr jeden w natłuszczaniu jest nie wątpliwie Regenerum do Paznokci. Ma on również działanie lecznicze jednak stosuje go dopiero od niespełna 2 tygodni i jakiegoś super wzmocnienia czy mega wzrostu jeszcze nie zauważyłam. Widoczny efekt to na pewno błyszcząca płytka nawilżone skórki. Tu efekt utrzymuje się nawet kilka dni. Serum zakończone jest silikonowym( chyba) pędzelkiem.


9.. Oczywiście nie mogłabym w tym poście nie wspomnieć o nieśmiertelnym olejku rycynowym :) Najczęściej robię z niego ciepłą kąpiel dla pazurków albo nakładam na wacik i wcieram w pazurki. Ja stosuje go zarówno na paznokcie jak i włosy i rzęsy. Na rzęsy nakładam przy pomocy szczoteczki po tuszu do rzęs.

10. Do pielęgnacji rzęs sprawdzają się u mnie przede wszystkim 2 produkty: Serum Advance Volumiere Eveline oraz pomadka rumiankowa z Alterry :) Serum nakładam jako bazę pod tusz dzięki czemu fajnie się rozprowadza a rzęsy przypominają pajęcze nóżki. Wiem, że pomadka to może dość kontrowersyjny pomysł ale na internecie znalazłam wiele informacji na temat jej cudownego działania więc postanowiłam wypróbować :) Rzęsy jakby troszkę się wzmocniły, przestały tak mocno wypadać ale czy to zasługa serum czy pomadki to nie wiem bo stosuje je jednocześnie-serum rano pod tusz a pomadkę na noc :)







Mam nadzieję że się wam taki post przyda :) Buziak :)

Wrześniowy ShinyBox

Niedawno zarejestrowałam się do ShinyBoxa ponieważ słyszałam wiele pochlebnych opinii o ich pudełeczkach. Oto co znalazłam w wrześniowym :)

*serum nadające włosom blask TONI&GUY SHINE GLOSS SERUM
*Mleczko nawilżające do ciała SCOTTISH FINE SOAPS
*kretka do oczu z aplikatorem GLAZEL
* szampon do włosów przywracający równowagę skóry głowy PHENOME
* róż z olejem arganowym PAESE

Kredka oraz róż to produkty pełnowymiarowe. Po przetestowaniu oczywiście recenzja na blogu :)
Dodatkowo znalazłam jeszcze kupon rabatowy na koleje pudełeczko, kupon z rabatem na zakupy w BIOPERLI oraz próbkę Bio Serum Dermopharmy.
Bosko :*






Wrześniowe wydanie Skarbu

Jak zwykle podczas zakupów w Rossmannie „poczęstowałam się” Skarbem. Bardzo lubię ten miesięcznik nie tylko dlatego że jest darmowy ale przede wszystkim za nowinki kosmetyczne i ciekawe artykuły. W tym wydaniu znajdziemy jeszcze dwie próbki kosmetyków: Cellular Anti Age Nivea oraz Eveline Magical Cover- podkład kryjący.
Na okładce Kasia Zielińska, którą przepytywać będzie Agata Młynarska-redaktor naczelna.
W środku znajdziemy m.in. artykuł o olejku Bio-Oil. Miałam przyjemność testować go na własnej skórze ale o tym w osobnym poście. Tematem numeru jest ceremonia ślubna. Huczne wesele czy skromne przyjęcie dla najbliższych? Czy w ogóle potrzebujemy jeszcze papierka? Z przymrużeniem oka porusza ten temat także Michał Ogórek w swoim felietonie Wesele przed Ślubem. Gwiazdą wrześniowego wydania jest Harrison Ford czyli niezapomniany Indiana Jones. Bardzo zaciekawił mnie także artykuł Do zakochania jeden klik czyli poszukiwania drugiej połówki w sieci. Z jednej strony prosty sposób na poznanie kogoś bez wychodzenia z domu drugiej możliwość ściągnięcia na siebie sporych kłopotów w postaci stukniętego napaleńca z sieci. W Skarbie znajdziemy także sporo stron poświęconych wrześniowym kosmetykom Rossmanna. Jak zwykle sporo cennych informacji rad dla rodziców oraz właścicieli czworonogów.


Kropki :)

Kolejne malowidło, które zrobiłam lakierami Bell Air Flow. Do kropek użyłam zapałki :) Świetnie sprawdza się też zwykła wsuwka do włosów z ochronnym zakończeniem. Lakiery bardzo fajnie się nakładają i mają dobre krycie. Ze zmywaniem nie ma najmniejszego problemu. Nie odbarwiają płytki.



Zieleń + brokat

Czas na zielony :)
Do wykonania zdobienia użyłam lakieru Bell Air Flow Lotus Effect nr 84. To taka pastelowa zieleń, z tej samej serii mam jeszcze żółty. Lakiery maja fajne krycie, dość szerokie elast6yczne pędzelki. Pazurka obsypałam po skosie sypkim brokatem w podobnym do lakieru odcieniu. Całość utrwaliłam top coatem Golden Rose




Róż + brokat

A oto wersja z różem :)



Zakupy w Rossmannie

Jak zwykle będąc w Rossie nie odmówiłam sobie przyjemności sprawdzenia co nowego słuchać w "szafie" z lakierami :)
Bardzo spodobały mi się lakiery Lovely BlinkBlink ale największy zachwyt wywołał zestaw z Wibo Wild Thing czyli coś na wzór welwetowego manicure. Już nie mogę się doczekać wolnej chwili aby móc go przetestować!


Lakier piaskowy

Ostatnio wpadły mi w rękę lakiery piaskowe więc jak najszybciej postanowiłam je przetestować. Oto efekt lakieru w kolorze jasnego brązu- taka kawa z mlekiem. Niestety aparat nie uchwycił zbyt fajnie końcowego efektu.


Mat + kropki

Te pazurki pomalowałam lakierem JOKO 165, następnie nałożyłam top coat matujący Manhattan. Kropki zrobiłam za pomocą sondy z Avonu :)Efekt nie jest zbyt widoczny bo niestety używam zwykłej cyfrówki. Na żywo wygląda całkiem nieźle. Top bardzo fajnie matuje jednak po około 3 dniach całkowity mat przechodzi w coś w rodzaju satyny.


Kropeczkowe lakiery Delia

Tak wyglądają pazurki "zrobione" przy pomocy jednego z lakierów w kropki :) Delia CORAL. Efekt naprawdę bardzo ciekawy a cena lakierów nie przekracza 5zł. Żeby uzyskać efekt mocnego krycia musimy albo starać się nabierać na pędzelek jak najwięcej brokatowych ozdób albo nałożyć kilka warstw. Ja uzyskałam ten efekt przy 3 warstwie. Tutaj inny kolorek KLIK




Szarość + brokat

Szary lakier bodajże Joko+ top coat Golden Rose.






A tu opcja troszkę weselsza :) Po skosie nałożyłam mocno brokatowy lakier a potem oddzieliłam go od szarej części cienkim paseczkiem srebrnego lakieru.