Dzisiejszy bohater to piękny, jaśniutki błękit od Rimmela. Buteleczka ma pojemność 8ml czyli tak jak inne lakiery z tej serii. Pędzelek również standardowy- dość szeroki, co ułatwia malowanie. Do idealnego krycia moje pazurki potrzebowały dwóch warstw ale niestety lakier lekko smuży :( . Jest to w sumie jego jedyna wada. Być może jest to wina dość gęstej konsystencji produktu bądź mojego braku precyzji :). Mimo wszystko lakier bardzo przypadł mi do gustu :) Jeśli chodzi o jego trwałość to nie podam niestety konkretów. To mani zmyłam po 3dniach ale do tego momentu lakier ani się nie starł ani nie odprysnął. Ciemny granat, którego użyłam to lakier od Wibo, ale o nim pojawi się osobny post :).
To już chyba ostatnie mani z kropkami :) Trochę z nimi przesadzam, ale nic nie poradzę że tak mi się podobają :)
Te kropki sama robiłaś?!? Bo wygladaja jak naklejki! Super
OdpowiedzUsuńTak, sama. Przy pomocy sondy :)
UsuńA tam, kropki są najlepsze ;P Pomysł na mani bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńZasadzałam się na ten lakier, mam odcień Pillow Talk i chyba narazie na nim poprzestanę bo już dużo mam lakierów ;)
Ja też muszę troszkę wyhamować bo już mi się przestają mieścić :)
UsuńUwielbiam kropeczki :) a takie niebieściutkie są cudowne :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię kropki, ale mam wrażenie że ostatnio z nimi przesadzam :)
UsuńCiekawie to wygląda :)
OdpowiedzUsuń