Translate

Mała Angielka

Wiem, wiem, znowu odbiegam od pazurkowych tematów. Ale mam nadzieję, że mi wybaczycie :)  O tej książce przypomniałam sobie w trakcie porządkowania biblioteczki a że czasem trzeba wrzucić jakiś lekki post to pomyślałam że będzie ona do tego idealna.




Młodej Angielce Catherine udaje się zrealizować życiowe marzenie - zamieszkać we Francji. Po ukończeniu studiów językowych zdobywa posadę w Paryżu, tam poznaje pewnego Francuza. Rodzi im się córka, którą wspólnie wychowują. Ale jej partner nie chce się żenić. Po kilku latach ich związek uczuciowy wydaje się wygasać. Aby dać upust swoim emocjom, Catherine zaczyna prowadzić internetowy blog jako petite anglaise, opisując w nim swoje doświadczenia i perypetie życiowo-uczuciowe. Jeden z poznanych w ten sposób czytelników, James, wyraża chęć, by się z nią spotkać. Wybucha płomienny romans z obietnicą małżeństwa w tle, i dziewczyna odkrywa, że nadal potrafi się zakochać...

 Tak w skrócie można opisać tą książkę. Sama zdziwiłam sie tym, jak lekko i przyjemnie czytało mi się to cudo Catherine Sanderson. Dość zabawne aczkolwiek życiowe dialogi oraz pseudonimy, które zostają nadane najbliższym blogerki ( np. Kijanka) sprawiają, że czyta się ją z uśmiechem na twarzy. Jednak pomiędzy zabawnymi dialogami można wyczuć także zmęczenie, bezradność a chwilami nawet narcyzm głównej bohaterki. Choć zawsze gustowałam w cięższych klimatach a w mojej bibliotece królują tacy pisarze jak John Grisham czy chociażby Stephen King to myślę, że za jakiś czas do niej wrócę.
Podsumowując, jeżeli macie nastrój na cos lekkiego i nie wymagacie zbyt wielu porywów twórczych to ta książka będzie fajnym dodatkiem do mile spędzonego wieczoru :)




2 komentarze:

  1. Lubię takie babskie lekkie książki, więc jeśli kiedyś dorwę ją w bibliotece, to z miłą chęcią przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny dlatego sprawisz mi ogromną radość gdy napiszesz kilka słów!