Translate

Baza matująca i eyeliner w płynie May To Be

Recenzja o tych kosmetykach miała się pojawić już wczoraj ale wyszło jak wyszło :( Oba kosmetyki testuję już od dłuższego czasu więc co nieco na ich temat mogę wam  opowiedzieć.
To co od razu rzuca się w oczy to wielkość kosmetyków- same zobaczcie na zdjęciu porównanie z pomadką!




Na początku myślałam, że bardzo szybko je "wykończę" ale mimo niewielkich rozmiarów są mega wydajne!
Recenzję zacznę od bazy pod makijaż.

Opis: Jest to silikonowa baza matująca polecana do cery tłustej i mieszanej. Jej zadaniem jest przedłużenie trwałości podkładu oraz ułatwienie jego nakładania. O dodatkowych właściwościach np. pielęgnacyjnych producent nie podaje informacji.

Opakowanie i pozostałe informacje: Buteleczka (15ml) to połączenie grubego szkła z plastikiem. Jak w przypadku większości baz pod makijaż kosmetyk wydobywamy za pomocą pompki. Osłonka łatwo się zdejmuje ale nie musimy się obawiać, ze w torebce nakrętka sama się zsunie- przetestowane kilka razy : ) Baza jest przezroczysta, o żelowej konsystencji. Jest bardzo wydajna. Jedno pełne naciśnięcie pompki wydobywa więcej kosmetyku niż potrzeba dlatego ja nie dociskam pompki do końca.

Moja opinia:  Jest to kolejny kosmetyk May To Be, który mnie nie zawiódł. Baza idealnie się rozprowadza i matuję cerę na długo. Nie wysusza skóry- mam cerę suchą a kosmetyk świetnie się u mnie sprawdza. Podkład rozprowadza się bez jakichkolwiek smug i nie potrzebuje poprawek. Nie musimy stosować jej na całą twarz- świetnie sprawdza się także jako baza tylko pod cienie.

A teraz czas na eyeliner :)

Kosmetyk zamknięty jest w bardzo solidnym zakręcanym "pojemniczku". Nie jest to raczej zwykły plastik ponieważ opakowanie nie jest lekkie. Matowa czerń oraz srebrne dodatki i napisy sprawiają, że wygląda on bardzo elegancko. Pędzelek jest bardzo elastyczny i łatwo nim manewrować.


Bardzo szybko wysycha ale spokojnie, zdążymy zrobić poprawki zanim kosmetyk całkowicie wyschnie. Nie odciska się na  powiece. Najfajniejsze jest to że po zaschnięciu tworzy na powiece coś w rodzaju żelowej kreski. Zakrętka mogłaby być ciut dłuższa- wtedy byłoby  jeszcze wygodniej :)
Tak prezentuje sie na powiece:


Oba kosmetyki podbiły moje serce i na dłużej zagoszczą w mojej kosmetyczce :)

Miałyście? A może polecacie coś innego?

8 komentarzy:

  1. Używałam tylko kiedyś bazy pod makijaż z Delii,ale nie zauważyłam szczególnej poprawy trwałości makijażu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcześniej używałam rozświetlającą od Lirene ale ta jest dużo lepsza jeśli chodzi o trwałość makijażu

      Usuń
  2. pierwszy raz widzę te kosmetyki, ale eyeliner wydaję się być całkiem fajny. bardzo ładna kreska :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za komentarz ;) Myślę że w takim razie pojawi się post z kolekcją ;) Kiedyś używałam korektora do brwi z tej firmy i był świetny dopóki nie zmienili jego formuły. Eyeliner wydaje się być interesujący ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety czasami zmiana składu kosmetyku wcale nie wychodzi mu na dobre

      Usuń
  4. Mam Eyeliner, jest świetny ale już się kończy i nigdzie nie mogę dostać. Może ktoś wie gdzie, bo w necie nie ma. Na stronie producenta nie ma możliwości zakupu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na aukcję Allegro : http://allegro.pl/show_item.php?item=6639157089

      Usuń

Każdy Twój komentarz jest dla mnie bardzo ważny dlatego sprawisz mi ogromną radość gdy napiszesz kilka słów!